Mont Blanc, według większości geografów to najwyższy szczyt Europy (4807m). Szczyt leży w masywie Mont Blanc, w którym to królestwo Alp osiąga swój absolut, szczególnie z powodu wysokości i wielkich rozmiarów tutejszych szczytów. Mont Blanc jest najlepszym punktem widokowym w Alpach, nie tylko ze względu na swoją wysokość, ale też z powodu oryginalnych kształtów otaczających go skalnych baszt i iglic oraz potężnych ścian i filarów piętrzących się ponad milczącymi lodowcami.
Rejon MB charakteryzuje się częstymi zmianami pogody wywoływanymi poprzez bliskość Atlantyku. Latem jest tu jednak dużo dni słonecznych, dużo więcej niż w naszych Tatrach. Temperatury zazwyczaj wahają się od -10 st. do +10st.C powyżej 4000m. Z powodu wysokości i dużej ilości śniegu często bardzo silnie operuje słońce.
Szczyt będziemy zdobywać graniami Gouter i Bossons, czyli drogą najbezpieczniejszą i najmniej trudną. Na trasie pokonujemy około 300m odcinek skalny o trudnościach tatrzańskiej Orlej Perci. Większość drogi biegnie łagodnie nachylonym śnieżnym zboczem, a potem śnieżno-lodową granią o nachyleniu do40 stopni.
Przed Mont Blanc w celu złapania aklimatyzacji będziemy wchodzić na jeden z najłatwiejszych czterotysięczników- Gran Paradiso (4061m). Jest to najwyższy szczyt Alp Graickich. Szczyt leży w parku narodowym dzięki czemu nie ma tu sieci wyciągów, za to jest piękna górska przyroda: wodospady, ukwiecone łąki, kozice, koziorożce i oczywiście piękne góry. Zdobyta aklimatyzacja sprawi, że będzie nam dużo łatwiej na Mont Blanc
Trudności wejścia na Mont Blanc nie powinny być zbyt dużą przeszkodą dla przeciętnego turysty pod warunkiem odpowiedniego przeszkolenia. Ze względu na względnie dużą wysokość dokuczliwe mogą być brak tlenu, niskie ciśnienie oraz silne słońce. Jednak wcześniejsza aklimatyzacja na Gran Paradiso powinna zniwelować problemy z aklimatyzacją. Zwracamy uwagę na przygotowanie kondycyjne, polecamy marsze i biegi z plecakiem.
Trasa, którą państwo przejdziecie jest trasą sprawdzoną, przebytą wielokrotnie przez prowadzącego. W miejscach i sytuacjach potencjalnie niebezpiecznych nastąpi asekuracja liną. Podczas każdego wyjazdu staramy się zapewnić dokładną aklimatyzację. Jedna osoba od nas przypada na 4-6 osób.
Jeśli nie chodziłeś z rakami i czekanem musisz przejść obowiązkowe szkolenie. Najlepiej zrobić to w kwietniu w Tatrach. Bo na miejscu może być drożej. Zainteresowanych prosimy o pilny kontakt.
KOSZT:
4750 zł*
obejmuje:
organizację wyprawy, noclegi w zorganizowanych przez nas namiotach wyprawowych (w górach oraz na campingach), jeden nocleg w schronisku Gouter (w razie braku miejsc nocleg w schronisku Tete Rouse), jeden nocleg w schronisku Emmanuelle pod Gran Paradiso, ubezpieczenie alpinistyczne, wyżywienie (gotujemy sami na kuchenkach), przejazd kolejką do Nid d’ Aigle i z powrotem, składkę na rzecz klubu.
Nie jest wliczony przejazd (około 1100 zł- mikrobus). Możliwy dojazd we własnym zakresie.
Nie są wliczone koszta szkolenia dla osób, które nie chodziły w rakach i z czekanem
*na składkę w złotych, reszta w euro na miejscu
Osoby, które nie potrafią posługiwać się czekanem i rakami proszone są o kontakt z nami.
Wprowadziliśmy kursy dla osób nie mających doświadczenia w używaniu raków i czekana.
Są one bardzo wskazane dla niedoświadczonych uczestników następujących wyjazdów: Mont Blanc, Monte Rosa, Grossglockner, Kazbek, Ekwador Wulkany i innych wyjazdów lodowcowych.
Wszystkich chętnych proszę o w miarę szybki kontakt.
ZGŁOSZENIA:
1.Chętnych do udziału w wyprawie prosimy o zgłoszenia do 31 marca.
2.Potwierdzeniem zgłoszenia jest wpłacona składka klubowa w wysokości 1500 zł na konto, Stowarzyszenie Annapurna Klub Santander Bank Zachodni 34 1090 1652 0000 0000 6404 1166 z dopiskiem „ składka specjalna „. Proszę o potwierdzenie wpłaty.
3.Prosimy o przesłanie danych: imienia, nazwiska, daty oraz miejsca urodzenia, stałego adresu zamieszkania.
PROGRAM:
Wyjazd busem z Katowic albo spotkanie na miejscu w miejscowości Pont (1960), która leży w Alpach Graickich. W dniu przyjazdu czeka nas jeszcze 3 godzinne podejście do schroniska Vittorio Emmanuele 2770, w pobliżu którego spędzimy noc. Znajdujemy się w parku narodowym Gran Paradiso. Nie ma tu kolejek linowych, jest natomiast dzika alpejska przyroda w swym pierwotnym stanie. W drodze do schroniska możemy podziwiać dywany kwiatów oraz piękny wodospad. Po drodze nietrudno spotkać kozicę, koziorożca, lisa lub świstaka. Nad schroniskiem pięknie prezentują się trzytysięczne wierzchołki. Kolejnego dnia wstajemy wcześnie nad ranem. Idziemy kamienistą doliną po chwili wchodzimy na lodowiec, którym osiągamy śnieżną grzędę.
Kontynując podejście tą właśnie łagodnie nachyloną grzędą po pięciu godzinach stajemy przy posągu Madonny pokonując na końcu króciutki odcinek skalny (10 metrów). Ze szczytu mamy jeden z najpiękniejszych widoków na Mont Blanc, przy dobrej widoczności widać czasem Morze Śródziemne. Ze szczytu tą samą drogą schodzimy do schroniska.
Kolejny dzień to zejście do Pont oraz przejazd do Les Houches, miejscowości wypadowej na Mont Blanc.
Kolejką linową z Les Houches bądź tramwajem z Saint Gervains docieramy do Nid d’Aigle (Orle Gniazdo, 2400m) skąd rozpoczyna się podejście, pierwszym naszym celem jest wierzchołek Aiguille du Gouter wraz ze znajdującym się nad nim schroniskiem. Początkowo idziemy zakosami skalnej ścieżki, czasem można tu spotkać kozice, następnie przechodzimy przez lodowiec Tete Rouse, następnie pokonujemy żleb znany z lecących nim kamieni. Skalną grzędą, często kruchą wchodzimy na szczyt Aiguille du Gouter-3817m, od Nid d’Aigle 4 godz. Wspinaczka ta przypomina nieco Orlą Perć (ubezpieczenia), z tym, że wspinamy się ciągle do góry. Obok znajdującego się na szczycie schroniska zostajemy na noc. Kolejnego dnia wyruszamy bardzo wcześnie z zamiarem zdobycia Mont Blanc. Droga wiedzie lodowcem i śnieżną granią. Poprzez zbocze Dome du Gouter docieramy do schronu Vallot (4362m), zaczyna być odczuwalna wysokość, idziemy coraz wolniej: krok- wdech, krok- wydech. Dochodzimy do stromej grani Bossons, gdzie silny wiatr może utrudnić marsz. Wspinaczka wąskim i powietrznym grzbietem 100m grani szczytowej wymaga koncentracji. I w końcu jesteśmy na długo oczekiwanym wierzchołku- szerokim i obszernym polu śnieżnym. Po zdobyciu szczytu jeszcze tego samego dnia schodzimy do Nid d’Aigle, skąd na dół zabiera nas kolejka. Powrót do Polski po ośmiu dniach pobytu.
PROGRAM DZIEŃ PO DNIU:
– przejazd Katowice- Pont (dolina Valsavaranche),
– podejście w okolice schroniska Vittorio Emmanulele (2800m), szkolenie, nocleg w namiotach
– wejście na Gran Paradiso (4061m), zejście na dół i przejazd do Les Houches u stóp Mont Blanc. Nocleg na campingu.
– wjazd kolejką do Nid d’Aigle 2400m, podejście na 3000m, nocleg w namiotach
– podejście do Aiguille de Gouter (3800m). Nocleg w namiotach
– wejście na szczyt
– 3 dni rezerwy
– przejazd do Polski
CO ZABIERAMY:
– 5 metrów repsznura (linki) o grubości 5 mm lub gotowe pętle prusika,
– 2 karabinki zakręcane,
– 2 pętlę z taśmy 50-70 cm,
– jeśli macie t-block lub małpa
– 750 gram gazu pasującego do własnego palnika, czyli 1 butla 500 g i jedna 250. (jeśli nie macie palnika kupcie gaz typu Epi),
– kask,
– czekan,
– raki dopasowane do butów,
– uprząż,
– ciepłe buty skórzane lub buty termiczne ze sztywną podeszwą lub skorupy (najlepiej numer za duże ale nie za luźne aby pięta nie wyskakiwała podczas chodzenia ze sztywną podeszwą żeby nie spadały raki),
– plecak 65- 100 litrów,
– folia NRC,
– kije teleskopowe (opcjonalnie),
– krem uv 30- 60 najlepiej Vichy,
– okulary przeciwsłoneczne lepiej lodowcowe,
– 2 bluzy polar 200 lub polar 200 i polar 300,
– spodnie polar 100- 150,
– bieliznę oddychającą (nie trzeba),
– karimatę lub materac samopompujący,
– spodnie i kurtkę wiatroszczelną (np. goretexową),
– czapkę,
– ochronę głowy przed słońcem
– ochronę twarzy przed wiatrem (szalik, kominiarka, maska)
– bieliznę,
– papier toaletowy,
– menażkę,
– sztućce, nóż
– przybory do mycia,
– termos stalowy,
– grube skarpety wełniane lub inne termiczne- 2 pary,
– inne skarpety, mogą być cienkie odprowadzające pot lub cienkie wełniane,
– ciepłe rękawice narciarskie lub łapawice z wkładką polarową,
– rękawice zapasowe ( najlepiej narciarskie, mogą być grube polarowe ),
– śpiwór minimum do –10 stopni (czyli śpiwór sztuczny o wadze minimum 1,6 kg lub puchowy 0,8 kg),
– stuptuty (ochraniacze),
– czołówka za zapasem baterii (najlepiej diodowa)
– zapalniczka bic (na kamień)