Dach i symbol Afryki, śnieg na równiku. Ngorongoro- żywa Arka Noego.
Kilimandżaro (5895 m) – dach a zarazem herb Afryki. Najwyższa wolno stojąca góra świata. Żywy wulkan, który śpi, jedna z tajemnic kontynentu. U podnóża rozciąga się typowo afrykańska sawanna, gorąca i pełna zwierząt. Pierwszego Europejczyka, który odważył się opowiadać o śniegach pod równikiem, wyśmiano. Dla arabskich handlarzy to od zawsze ?Góra Karawan?. Jasny szczyt wiernie wskazywał im drogę z odległości blisko dwustu kilometrów. Szczyt zdobyła niemiecka ekspedycja pod wodzą Hansa Meyera w roku 1886. Dziś o zdobycie szczytu pokusić się mogą turyści, konieczne jest jednak przygotowanie kondycyjne. Kilimandżaro składa się z wielu wulkanów, z których główne to: Shira, najwyższy i najmłodszy Kibo oraz Mawenzi. Na najwyższy szczyt masywu i jednocześnie najwyższy punkt wulkanu Kibo- Uhuru Peak (5895m) ?wiedzie kilka różnych dróg.
My skorzystamy z najbardziej skutecznej drogi Machame. Zamiast zwyczajowych pięciu dniu wchodzić będziemy sześć co daje dużo lepszą aklimatyzację, a w związku z tym o połowę większe szansę na zdobycie szczytu. Spędzimy dwie noce na ważnej dla aklimatyzacji wysokości 3800 metrów. Podczas naszych wyjazdów szczyt zdobywa zazwyczaj 90 procent uczestników.
Główną przeszkodą dla zdobywających szczyt jest rozrzedzone powietrze. Powyżej 5000 metrów raczej nikogo nie omija ogólne osłabienie, zdarzają się też zawroty i bóle głowy, bóle żołądka. Poprzez wejście odpowiednią drogą oraz w odpowiednim tempie staramy się zapewnić dokładną aklimatyzację tak aby powyższe dolegliwości wystąpiły w stopniu możliwie znikomym i nie były przeszkodą w drodze na szczyt. Kładziemy też nacisk na przygotowanie kondycyjne przed wyjazdem, polecamy marsze z plecakiem, wędrówki po górach, brak formy także może być przeszkodą w zdobywaniu góry. Ze względu na wysokość i położenie geograficzne należy się liczyć z bardzo silnym promieniowaniem słonecznym. Trudności techniczne są mniejsze niż na najłatwiejszych czterotysięcznikach, można je porównać z letnim wejściem na Babią Górę. Nie należy jednak zapominać o różnicy wysokości i odległościach. Wejście na Giewont zajmuje 2 godziny, natomiast aby wejść na Kilimandżaro trzeba iść kilka dni. Z powodu, iż góra jest łatwa technicznie- oprócz kijków- nie jest wymagany żaden specjalistyczny sprzęt. Warto zabrać mocne buty i ubranie na wszystkie pory roku. Temperatury wahają się od ponad trzydziestu stopni na dole do poniżej minus dziesięciu w czasie zdobywania szczytu. Okresy lipiec- sierpień oraz grudzień- styczeń to najlepszy okres zarówno na zdobywanie szczytu (najlepsza pogoda) , a także na safari (najwięcej zwierząt przy wodopojach). Szczyt najlepiej zdobywać przed godziną dziesiątą, później często psuje się pogoda, wszystko zakrywa zimna mgła. Uwaga! Wykluczony jest udział osób z chorobą powodującą, że pobyt na dużej wysokości lub w tropiku jest szkodliwy. Przed wyjazdem należy koniecznie zaszczepić się przeciw: tężcowi, żółtej febrze (wystarczają na 10 lat). Szczepienia wykonują stacje Sanepidu.
KOSZT:
15400 zł (bez safari)
17500 zł z safari
+ 2500-2900 zł Zanzibar
od 5 lipca 2013 do 2017 zdrożały opłaty:
– do Parku Kilimanjaro o 400 usd
– do Parków Safari o 200 usd
Pomimo droższych wstępów do Parku nie podnieśliśmy ceny i permit jest wliczony w koszt wyjazdu.
Koszt obejmuje:
organizację wyprawy, przelot do Nairobi i z powrotem, przejazd Nairobi-Moshi-Nairobi, przejazdy do parków narodowych i na safari, noclegi w hotelach w Moshi i Nairobi, w górach noclegi w namiotach, wyżywienie: na dole 2 posiłki dziennie, w górach i na safari dodatkowo suchy prowiant jako trzeci posiłek, na trekkingu posiłki przygotowane przez kucharza, 6- dniowy trekking trasą Machame (zazwyczaj firmy oferują 5-dniowy), koszt wynajęcia przewodników, tragarzy i kucharzy, koszta wstępu do parków: Kilimandżaro, Manyara, Ngorongoro, koszta noclegów w parku Kilimandżaro, specjalne ubezpieczenie trekkingowe i ubezpieczenie od kosztów leczenia, podstawowe szkolenie.
Koszt nie obejmuje: wiz: kenijska (40$), tanzańska (50$), obowiązkowych napiwków (w sumie około 200 $), wycieczek fakultatywnych: wioska masajska ( około 15$), wodospad Uru (około 35 $), ewentualnego przedłużenia pobytu na Kilimandżaro o 1 dzień (około 180$) alkoholu. Zanzibaru: 2500- 3000 zł
ZGŁOSZENIA:
Potwierdzeniem zgłoszenia jest wpłata na bilet i ubezpieczenie w wysokości 2500 zł na konto Stowarzyszenie Annapurna Klub Santander Bank 34 1090 1652 0000 0000 6404 1166 z dopiskiem: Kilimandżaro- bilet. Proszę o potwierdzenie wpłaty.
Proszę o listowne lub mailowe przesłanie imienia, nazwiska, daty oraz miejsca urodzenia, stałego adresu zamieszkania.
PROGRAM:
Wylot do Kenii nastąpi z jednego z polskich miast możliwy wylot z zagranicy plus bus. Po dziesięciu godzinach lotu lądujemy w Nairobi. Spędzimy tu noc. Następnego dnia udamy się shuttle-busem do Tanzanii, dotrzemy do miasta Moshi. Tu zatrzymamy się jeden dzień w celu złapania oddechu, tego dnia w ramach wstępnej aklimatyzacji odwiedzimy wioski miejscowych górali, skosztujemy piwa z bananów oraz wykapiemy się pod 30m wodospadem. Po noclegu i załatwieniu formalności jedziemy do bramy parku Kilimandżaro , na skraju tropikalnej puszczy, tu zaczyna się podejście. Poprzez gęstą, dziką dżunglę, pełną czarnych małp , w ciągu 4-5 godzin docieramy do pierwszego miejsca noclegowego- Machame Hut (2900m). Następnego dnia ruszamy na podobny odcinek, poprzez dżunglę a następnie wysoką kosodrzewinę dochodzimy do obozu Shira na 3700m. Popołudnie spędzamy na spacerach po okolicznych skałach. Z obozu jest piękny widok na wulkan Meru (4500m). Kolejnego dnia w celu zdobycia aklimatyzacji udajemy się w kierunku Lava Tower (4500m), jest to piękna skalna wieża, na którą można wejść o ile warunki pozwalają. Podczas podejścia śniegi Kilimandżaro oślepiają nas, bo góra jest dokładnie naprzeciw. Po krótkim pobycie na Lava Tower schodzimy do kolejnego obozu na wysokości 3900m- Barranco. To najpiękniej położony obóz z widokiem na najbardziej stromą część Kili, osłonięty przez pionowe ściany, porośnięta lasem sanecji. Do czwartego i ostatniego obozu szlak wiedzie poprzez zamglony, księżycowy krajobraz, pocięty czasem dolinami i graniami, można tu spotkać stada antylop eland. Do Barafu Hut na 4600m docieramy po 6-8 godzinnym podejściu. Atak na szczyt rozpoczyna się o północy. W nocy jest zimno i zamarznięte piargi ułatwiają stopom oparcie. Podejście trwa około ośmiu godzin a po dziesiątej rano nad Kibo nadciągają chmury. Po około sześciu godzinach marszu nad niedalekim szczytem Mawenzi w niesamowitych barwach wschodzi słońce. W tym czasie powinniśmy znajdować się w miejscu zwanym Stella Point (5700m). Łagodną granią, powoli krok za krokiem , mając po jednej stronie tajemnicze wnętrze wulkanu a po drugiej błyszczące lodowce po kolejnej godzinie docieramy na szczyt. Na szczycie jest drewniana tablica, która informuje, że znajdujemy się w najwyższym punkcie Afryki na Uhuru Peak 5895m. (Szczyt Wolności). Ze szczytu roztaczają się bezkresne widoki na morze chmur pokrywające gorący kontynent. Ze szczytu schodzimy na odpoczynek do Barafu, po odpoczynku schodzimy na nocleg prosto do Mweka Hut (3100m).
Z Mweka Hut schodzimy do bram parku. Po zejściu na sam dół odpoczywamy w Moshi.
Po odpoczynku wynajętymi Land Roverami jedziemy na dwudniowe safari. Wyboistą drogą przez bezkresną i wyschniętą sawannę docieramy do miasteczka Mto Wa Mbu, gdzie zatrzymujemy się na posiłek. Następnie udajemy się do Lake Manyara National Park, który słynie z wielkich stad flamingów i niewiele mniejszych grup pawianów. Zobaczyć można tu też słonie, żyrafy, antylopy, zebry, guźdźce, strusie i hipopotamy. Centralną część parku zajmuje jezioro przy natomiast jego skraj to urwiste zbocze górskie. Park częściowo pokrywa gęsta dżungla pełna niezwykłych dźwięków i zapachów, rosną tu baobaby, akacje, drzewa chlebowe, drzewa kiełbasiane. Z safari wracamy na noc do Mto Wa Mbu. Nazajutrz wcześnie rano wyruszamy do krateru Ngorongoro. Jest to dawno wygasły wulkan o średnicy 19 km na którego dnie, które leży 600m poniżej brzegu krateru znajduje się niewysychające nawet w porze suchej jezioro. Właśnie z powodu dostępu do wody wnętrze wulkanu roi się od zwierząt, będąc tam ostatnio widziałem antylopy (gnu, eland), flamingi, hipopotamy, sekretarzy, pelikany, marabuty, czaple, bociany, sępy, jastrzębie, żyrafy, słonie, nosorożce, zebry, geparda oraz polującą lwicę. Po kilkugodzinnej przejażdżce dnem wulkanu wracamy na powierzchnię i jedziemy do Moshi. W drodze powrotnej możemy udać się w odwiedziny do wioski masajskiej, która znajduje się w pobliżu krateru. Istnieje wtedy możliwość fotografowania tych dumnych ludzi, a także podziwiania ich skoków oraz śpiewów. W przeddzień odlotu wracamy do Nairobi, jeśli jest czas możemy odwiedzić dom Karen Blixen lub powspinać się w kanionie Frog zamieszkałym przez Masajów.. Po dwutygodniowej przygodzie wracamy do Polski.
Istnieje możliwość odwiedzenia Zanzibaru przedłużając wyjazd o 1-2 dni. Koszt 2500-3000 zł.
Oto plan wyprawy:
– wylot z Warszawy lub lotniska zagranicą, na które zapewniamy dojazd.
– przylot do Nairobi, nocleg
– przejazd Shuttle Bus do Moshi (przejazd przez krainę masajów i sawannę, przy dobrej widoczności można zobaczyć Kilimandżaro od strony Kenii). Nocleg w Moshi raczej poza centrum
– wycieczka aklimatyzacyjna do miejscowych górali, kąpiel pod 20m wodospadem Materuni, zwiedzanie plantacji kawy i bananów, degustacja piwa bananowego (koszt wycieczki około 15$)
– I dzień trekkingu- Machame Hut 3000m (4-5h)
– II dzień trekkingu- Shira Hut 3800m (5h). Z obozu widać pokryty lodem szczyt od strony zachodniej, a także Mount Meru (4500m)
– III dzień trekkingu- Lava Tower 4500m i zejscie do Barannco 3900m (7h). Obóz znajduje się u podnóża najbardziej stromej części góry
– IV dzień trekkingu Barafu 4700m (7h)
– V dzień trekkingu- Szczyt (7h) zejscie do Mweka 3100m (7-8 h z przerwa w Barafu)
– VI dzień trekkingu- Brama parku (3h), Moshi
– dzień rezerwowy
– Safari w Parku Manyara
– Safari w Parku Ngorongoro. Jeden z największych cudów natury. Wewnątrz wygasłego krateru żyją wszystkie najważniejsze zwierzęta Afryki.
– Przejazd Moshi- Nairobi shuttle bus
– przelot do kraju
CO ZABIERAMY:
buty najlepiej lekkie, ale ciepłe i wytrzymałe trekkingowe numer- 1,5 większe, skarpety ciepłe- 2 pary (polecam wełnę merynosa lub inne termiczne), skarpety inne (najlepiej przeciwpotne), spodnie polar 100, spodnie antywietrzne i antydeszczowe (ortalion, goretex itp.), spodnie typu safari z odpinanymi nogawkami, sandały lub inne lekkie buty, koszulki z krótkim rękawem (bawełniane i oddychające), polar 200- 2 sztuki, kurtka na wiatr i deszcz (najlepiej goretexowa), rękawice polarowe- 2 pary, rękawice chroniące przed wiatrem (np. łapawice gortexowe lub rękawice narciarskie), czapka, kapelusz lub czapka na słońce, kije teleskopowe, ochraniacze- Stuptuty, śpiwór minimum do ?10, karimata, folia NRC, przybory toaletowe, papier 2 rolki, plecak duży (najlepiej 70 l), plecak mały (najlepiej 40 l), czołówka, termos 0,7-1 l, okulary przeciwsłoneczne lepiej lodowcowe, warto zabrać rozgrzewacze chemiczne, książeczkę szczepień z wpisaną febrą, ksero paszportu
Życzymy niezapomnianych przeżyć we wciąż jeszcze dzikiej Afryce.
Robert Rozmus